Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1840/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie z 2018-09-24

Sygn. akt I C 1840/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 września 2018 roku

Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Leszek Kawecki

Protokolant: Beata Olewińska

po rozpoznaniu w dniu 24 września 2018 roku w Dzierżoniowie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. F.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą

w W.

o zadośćuczynienie pieniężne w kwocie 7 200 zł

I/  zasądza od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki A. F. kwotę 2 200 zł (dwa tysiące dwieście złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 07 grudnia 2016 roku do dnia zapłaty;

II/  dalej idące powództwo oddala;

III/  koszty procesu między stronami wzajemnie znosi.

Sygn. akt I C 1840/16

UZASADNIENIE

Powódka A. F. wniosła o zasądzenie od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 7 200 zł wraz

z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu, tj. 07 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty, tytułem dalszego zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w związku z wypadkiem z dnia 02.05.2016 r. Nadto wniosła o zasądzenie od strony pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego radcy prawnego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową w kwocie 17 zł.

W uzasadnieniu pozwu podała, że w dniu 02.05.2016 r. doszło do zdarzenia drogowego, w którym została ona poszkodowana. Sprawcą przedmiotowej kolizji był kierowca, który posiadał wykupione u pozwanego ubezpieczyciela ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu w miejscowości M., około godziny 17:00, gdzie kierowca autobusu pracowniczego, którym jechała, przekraczał skrzyżowanie i zbaczając z trasy uderzył w słup ze światłami. Powódka w wyniku wypadku uderzyła się w bok głowy o przedni zagłówek, ponieważ w trakcie uderzenia autobusu patrzyła w okno. Po zdarzeniu została odprowadzona do karetki, a następnie około godziny 19:00 wróciła podstawionym autobusem pracowniczym do D.. Następnego dnia, tj. 03.05.2016 r., zgodnie z grafikiem, udała się do pracy, gdzie wykonywała swoje obowiązki. Około godziny 18:00 zaczęła jednak odczuwać ból w części szyjnej kręgosłupa. Po rozmowie z kierownikiem działu udała się do pokoju medycznego, nie kontynuowała już pracy i wróciła do domu. Następnie udała się do szpitala przy ul (...)

w D., gdzie zdiagnozowano u niej powierzchowny uraz powłok głowy, a także skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa. Lekarz prowadzący zdecydował się na badanie RTG kręgosłupa odcinka szyjnego, które wykazało mierny wyprost lordozy szyjnej. Po przebytym wypadku, zgodnie z zaleceniami lekarzy, zmuszona była do noszenia przez okres pięciu dni kołnierza S., a także do wizyty kontrolnej u lekarza POZ. Przebywała też na zwolnieniu lekarskim od 04.05.2016 r. do 31.05.2016 r. Dodatkowo uczęszczała na zlecone zabiegi rehabilitacyjne w okresie od 08.08.2016 r. do 19.08.2016 r. Podała też, że na skutek wypadku odczuwa do dzisiaj lęk przed jazdą autobusem oraz poruszaniem się w ruchu drogowym. Miała również zaburzenia snu, bardzo często wracały do niej zdarzenia z dnia wypadku, miewała koszmary senne, co powodowało trudności w codziennym funkcjonowaniu. Trudno było jej skoncentrować się na czynnościach dnia codziennego, miała obniżony nastrój i poczucie przygnębienia. Potrzebowała także pomocy osób trzecich z uwagi na fakt, iż jest matką kilkuletnich dzieci i nie była w stanie wykonywać przy nich czynności dnia codziennego. Dalej powódka wskazała, że stosownie do powyższego stanu faktycznego

i prawnego wystąpiła do pozwanego ubezpieczyciela z wnioskiem o naprawienie powstałej

u niej szkody z żądaniem zapłaty tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną przez krzywdę. W odpowiedzi na powyższe strona pozwana uznała swoją odpowiedzialność za opisane wyżej zdarzenie i wypłaciła na jej rzecz kwotę 800 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 180,15 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Decyzja pozwanego (...), jej zdaniem, nie tylko nie zmierza do naprawienia doznanej przez nią w wypadku z dnia 02.05.2016 r. krzywdy, ale co więcej jest rażąco zaniżona oraz nie spełnia kompensacyjnego charakteru, jakim powinno być nacechowane zadośćuczynienie. Decyzja ta jest dla niej krzywdząca

i stanowi naruszenie prawidłowej wykładni art. 445 k.c., stanowiącego podstawę żądania pozwu. Skutki wypadku z dnia 02.05.2016 r. wywołały bowiem swoiste zmiany w jej organizmie, których nie jest w stanie naprawić żadna kwota zadośćuczynienia, zaś żądanie kwoty 7 200 zł zadośćuczynienia tylko w pewnym zakresie może załagodzić następstwa ww. wypadku. Kwota ta z całą pewnością nie zmierza do jej wzbogacenia i stanowi jedynie częściową rekompensatę utraty zdrowia. W myśl poglądu reprezentowanego konsekwentnie przez judykaturę, przyznana kwota tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę ma rekompensować wszelkie szkody jakich doznał poszkodowany. Zadośćuczynienie winno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiarów krzywdy i szkody niemajątkowej. Przy określeniu zaś wysokości zadośćuczynienia podstawowe znaczenie ma właśnie stopień natężenia krzywdy, a więc cierpień fizycznych

i ujemnych doznań psychicznych. Decydującym elementem jest rodzaj, charakter

i długotrwałość cierpień fizycznych doznanych przez poszkodowanego wskutek uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia. Poza tym znaczenie ma tu również poczucie bezradności wywołane niepełnosprawnością, utrata wykonywania pracy, kontynuowania nauki, korzystania

z rozrywek.

W pisemnej odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa

w całości i zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kwoty 17 zł tytułem opłaty od pełnomocnictwa. Zdaniem pozwanego ubezpieczyciela żądana przez powódkę kwota jest bezpodstawnie zawyżona. Bezspornym w przedmiotowej sprawie jest, że w dacie szkody udzielała ochrony ubezpieczeniowej z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych na pojazd, którego kierujący spowodował wypadek komunikacyjny w dniu 02.05.2016 r., a na skutek którego poszkodowana została powódka. Po zgłoszeniu szkody przeprowadziła postępowanie likwidacyjne pod numerem (...), stwierdzając, iż adekwatna kwota zadośćuczynienia za krzywdę wynosi 800 zł, natomiast odszkodowanie tytułem zwrotu kosztów leczenia 120 zł. Ustalając wysokość zadośćuczynienia brała pod uwagę całokształt okoliczności niniejszej sprawy, m.in. charakter i dolegliwość doznanych obrażeń, stopień cierpień psychicznych i fizycznych, długość i uciążliwość leczenia oraz trwałość następstw powypadkowych. Z karty informacyjnej leczenia szpitalnego z dnia 03.05.2016 r., sporządzonej następnego dnia po wypadku, wynika bowiem, że powódka doznała obrażeń w zakresie kręgosłupa szyjnego w postaci skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa. Powódce zalecono jedynie noszenie kołnierza ortopedycznego przez okres 5 dni i kontrolę u lekarza POZ w terminie 5 dni. Nie było wskazań do dalszej hospitalizacji. Z protokołu badania lekarskiego dla pozwanego (...) z dnia 4.10.2016 r., wykonanego przez specjalistę z dziedziny chirurgii ogólnej i będącego opinią końcową, wynika natomiast, że rokowania dla tego uszkodzenia to możliwa poprawa, ograniczenie funkcji uszkodzonego narządu występowało jedynie w lekkim stopniu, nie ma objawów korzeniowych, nie występuje deficyt siły mięśniowej ani zaburzenia czucia. Zgodnie zaś

z opinią kompleksową whiplash z badaniem dla pozwanego (...), wykonaną przez lekarza specjalistę z zakresu neurologii z dnia 06.10.2016 r., jedynymi powikłaniami w związku

z urazami były przejściowe dolegliwości bólowe. Rokowania dla tego uszkodzenia to pełne wyzdrowienie. W związku z leczeniem nie stosowano uciążliwych zabiegów medycznych. Uszkodzenia ciała w aspekcie wizualno-estetycznym w postaci zmian punktowych miejscowych poniżej 1 % są przejściowe. W aspekcie funkcjonalnym funkcja uszkodzonego narządu jest prawidłowa lub prawie prawidłowa. Badanie nie wykazało trwałego uszczerbku. Z opinii tej wynika także, że leczenie następstw szkody zostało już zakończone, gdyż aktualnie nie jest celowe prowadzenie rehabilitacji ani w celu uzyskania poprawy stanu zdrowia, ani utrzymania stanu funkcjonalnego kręgosłupa. Powódka nie wymaga pielęgnacji podstawowej czy specjalistycznej ani pomocy w zaopatrzeniu gospodarstwa domowego. Zgodnie z opinią następstwa wypadku nie mają wpływu na funkcjonowanie organizmu jako całości w życiu codziennym. Strona pozwana podniosła, że zgodnie z przepisem art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową powstałą w okolicznościach, o których mowa w art. 444 k.c., musi być w wysokości odpowiedniej. Jakkolwiek ustawodawca nie definiuje tej „odpowiedniości”, to doktryna i orzecznictwo wskazują na kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Przede wszystkim zadośćuczynienie musi mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy.

Z uwagi na okoliczności wskazane wyżej, zdaniem pozwanego (...) żądane zadośćuczynienie jest nadmiernie wygórowane i prowadzi do nadmiernego wzbogacenia powódki.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka w dniu 2 maja 2016 r. w godzinach popołudniowych, jadąc autobusem zakładowym, brała udział w zdarzeniu drogowym. Autobus którym jechała, wpadł na słup sygnalizacyjny, ona zaś, jadąc w zapiętych pasach bezpieczeństwa, uderzyła głową

o oparcie fotela z przodu. Po wypadku następnym autobusem powróciła do D.. Nazajutrz udała się do pracy, ale w godzinach wieczornych zaczęła odczuwać dolegliwości kręgosłupa, z tego też powodu, po wcześniejszym powrocie z pracy, udała się na Izbę Przyjęć (...) Szpitala (...) w D.. Została zbadana, wykonano u niej RTG kręgosłupa szyjnego, które wykazało niewielkie spłaszczenie fizjologicznej lordozy szyjnej. U powódki rozpoznano powierzchowny uraz głowy oraz skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa. Zalecono noszenie kołnierza ortopedycznego przez pięć dni i kontrolę

u lekarza POZ po pięciu dniach.

Dowód: odpisy: karty informacyjnej leczenia szpitalnego z dnia 03 maja 2016 roku, karty wypadku w drodze do pracy lub z pracy z dnia 22 maja 2016 roku, zaświadczenia lekarskiego z dnia 18 sierpnia 2016 roku, kartoteki powódki podpisanej przez lekarza K. K. i informacji dla lekarza kierującego.

Sprawca kolizji był w dacie zdarzenia objęty umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, zawartej ze stroną pozwaną (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W..

Dowód: kserokopia akt szkodowych strony pozwanej numer (...).

Powódce lekarz po kontroli zlecił zabiegi fizykalne, które odbyła w okresie od 08.08.2016 r. do 19.08.2016 r. Na zwolnieniu lekarskim przebywała do końca maja 2016 r. Po skoń­czeniu zwolnienia powróciła do pracy na stanowisku magazyniera.

Obecnie powódka niekiedy w czasie pracy odczuwa dolegliwości w okolicy lędźwiowej. Ponadto odczuwa lęki związane z jazdą samochodem.

W ramach zalecenia lekarskiego uczęszcza na basen, innych sportów nie uprawia.

Dowód: zeznania świadka J. S., przesłuchanie powódki.

W wyniku zdarzenia w dniu 02 maja 2016 r. powódka doznała powierzchownego urazu w obrębie twarzoczaszki bez naruszenia ciągłości skóry i rusztowania kostnego oraz urazu skrętnego kręgosłupa w odcinku szyjnym. Wykonane badania nie wykazały uszkodzeń pierwotnych struktur anatomicznych, a badanie fizykalne nie wykazało żadnych dysfunkcji. Powyższe w połączeniu z krótkotrwałą niez­dolnością do pracy wskazuje, że w wyniku zdarzenia z dnia 02.05.2016 r. nie powstał u powódki długotrwały ani trwały uszczerbek na zdrowiu. Powódka powróciła do pracy przez upływem 30 dni zwolnienia. Brak informacji, aby odczuwała dolegliwości, które występowałyby w późniejszym terminie o charakterze mogącym odpowiadać obrażeniom odniesionym w wypadku. Dolegliwości związane

z wypadkiem ustąpiły bez konieczności długotrwałego przyjmowania leków przeciwbólowych, poddawania się powtarzania zabiegów rehabilitacyjnych. Dolegliwości odczuwane po wypadku nie miały znacznego natężenia. Powódka oprócz leków doustnych otrzymała kilka iniekcji w okolicy przykręgosłupowej lędźwiowej. Powróciła do stanu zdrowia sprzed daty wypadku, powróciła też do wykonywanego zajęcia, a dolegliwości jakie niekiedy odczuwa w okolicy lędźwiowej kręgosłupa są dolegliwościami związanymi

z wykonywanym zajęciem magazyniera. Obecnie nie stwierdza się wskazań do stałego przyjmowania leków, poddawania się kontroli lekarskiej, rehabilitacji.

Dowód: opinia pisemna biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu R. B. z dnia 15.02.2018 r.

Pismem z dnia 19 września 2016 r. powódka poinformowała stronę pozwaną

o przedmiotowym zdarzeniu i zażądała przyznania zadośćuczynienia w kwocie 8 000 zł oraz zwrotu kosztów leczenia w kwocie 540,15 zł. Pismem z dnia 06.10.2016 r. pozwane (...) potwierdziło przyjęcie zawiadomienia o szkodzie, a po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłaciło na jej rzecz kwotę 800 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 180,15 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, uznając, że u powódki nie doszło do rozstroju zdrowia w wyniku przedmiotowego zdarzenia.

Dowód: kserokopia akt szkodowych strony pozwanej numer (...).

W chwili zdarzenia powódka nie była ubezpieczona od następstw nieszczęśliwych wypadków i z tego tytułu nie otrzymała żadnego świadczenia.

Gdy idzie zaś o aktualną sytuację materialną powódki, to nadal pracuje ona zawodowo w A., ale na 1/2 etatu, zaś dodatkowo dorabia w innej firmie. Z tych zajęć otrzymuje wynagrodzenia w łącznej kwocie netto 2 200 zł – 2 300 zł miesięcznie. Jest zamężna, jej mąż pracuje, a na utrzymaniu mają syna.

Dowód: przesłuchanie powódki.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo jest zasadne w części.

W niniejszej sprawie bezsporne było, że w dniu 02 maja 2016 r. powódka uczestniczyła w kolizji drogowej, w wyniku której doznała obrażeń ciała opisanych

w pozwie. Żadnych wątpliwości nie budziło także, iż zdarzenie to spowodował kierujący autobusem pracowniczym, którym powódka jechała jako pasażerka. Wskazane okoliczności wynikają wprost z dokumentów zgromadzonych w aktach szkody strony pozwanej, przy czym w żaden sposób nie były one kwestionowane przez pozwane (...). W związku tym oczywistym jest stwierdzenie, że kierujący autobusem pracowniczym, naruszając zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w sposób zawiniony doprowadził do przedmiotowego zdarzenia, a tym samym dopuścił się czynu niedozwolonego (art. 415 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c.). Nie podważała zresztą tego strona pozwana. Wskazać zatem należy, że w takim samym zakresie jak sprawca szkody, na podstawie umowy ubezpieczenia, odpowiada ona za skutki zdarzenia. Zgodnie bowiem z przepisem art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego

w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej regulują przepisy szczególne, a mianowicie ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Według przepisu art. 34 ust. 1 tej ustawy, z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Przepis art. 35 wskazanej ustawy stanowi z kolei, że tym ubezpieczeniem jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu, natomiast zgodnie z przepisem art. 36 ust. 1 zdanie pierwsze odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej.

Żądanie zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę opiera się zaś na przepisie art. 445 § 1 k.c., stanowiącym, iż w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym (czyli art. 444 k.c. dotyczącym wystąpienia uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia) sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tutaj o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) i cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku

z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia

w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania działalności artystycznej, naukowej, wyłączenia z normalnego życia itp.), a więc doznany przez poszkodowanego uszczerbek niemajątkowy. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć w związku z tym charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią

w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” ma charakter niedookreślony, jednak w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Przy ocenie „odpowiedniej sumy” należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, tak, aby przyznana poszkodowanemu suma mogła zatrzeć lub, co najmniej, złagodzić odczucie krzywdy i pomóc poszkodowanemu odzyskać równowagę psychiczną (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 04 lutego 2008 r., II KK 349/07, LEX nr 395071; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, niepublikowany; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03 lutego 2000 r., I CKN 969/98, niepublikowany; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 03 listopada 1994 r., III APr 43/94, OSA 1995, nr 5, poz. 41; uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 08 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNC 1974, nr 9, poz. 145; G. Bieniek, K. Kołakowski, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, tom I, Warszawa 2001, pkt 13 i 14 uwag do art. 445 k.c.) W szczególności uwzględniać należy nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym poszkodowanego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98, OSNAP 2000, nr 16, poz. 626). Zadośćuczynienie ma więc przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 04 lutego 2008 r., III KK 349/07, LEX nr 395071; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2005 r., II CSK 78/08, LEX nr 420389; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1962 r., 4 CR 902/61, OSNCP 1963, nr 5, poz. 107; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, na 4, poz. 92).

Z tych też względów posługiwanie się jedynie tabelami procentowego uszczerbku na zdrowiu i stawkami za każdy procent trwałego uszczerbku dla rozstrzygnięcia zasadności roszczenia

o zadośćuczynienie i jego wysokości, znajduje jedynie orientacyjnie zastosowanie i nie wyczerpuje tej oceny (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 lutego 1998 r.,

I ACa 715/97, OSA 1999, nr 2, poz. 7). Należy podkreślić, że same uciążliwości i przykrości odczuwane przez poszkodowanego nie uzasadniają przyznania zadośćuczynienia. Wymagane jest tu zaistnienie rozstroju zdrowia, przy czym za równoznaczne z rozstrojem zdrowia mogą być ujemne przeżycia czy nawet stres (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 09 lipca 2003 r., I ACa 396/03, „Wokanda” 2004, nr 12, poz. 41).

W niniejszej sprawie Sąd w pierwszym rzędzie zwrócił uwagę na fakt, że zdarzenie drogowe, w jakim uczestniczyła powódka, nie było poważnym wypadkiem komunikacyjnym,

a jedynie kolizją drogową. W wyniku tego zdarzenia nie doznała ona poważnych obrażeń,

a jedynie powierzchownego urazu w obrębie twarzoczaszki bez naruszenia ciągłości skóry

i rusztowania kostnego oraz urazu skrętnego kręgosłupa w odcinku szyjnym. typowego dla tego rodzaju zdarzeń komunikacyjnych. Nie bez znaczenia w tym zakresie pozostaje także, że obrażenia ciała, jakich powódka doznała w wyniku przedmiotowego zdarzenia drogowego, nie wymagały przeprowadzenia zabiegów chirurgicznych ani hospitalizacji. Niewątpliwie jednak urazy te wpływały na jej normalne, codzienne funkcjonowanie i sprawność ruchową. Nie uszło również uwadze Sądu, że z tego powodu powódka musiała leczyć się u lekarza specjalisty, choć proces jej leczenia był krótki. Z uwagi na rodzaj i zakres doznanych urazów była ona przy tym niezdolna do pracy przez okres około 4 tygodni, lecz po tym okresie powróciła do pracy. Istotne jest również to, że w tym czasie w istocie nie wymagała pomocy osób trzecich. Oceniając zasadność zgłoszonego przez powódkę żądania Sąd zważył także, że konsekwencją wypadku był również uraz psychiczny u powódki, ale obecnie nie rzutuje on na aktywność życiową powódki, jej zdolność do radzenia sobie z obowiązkami, a także ogólną sprawność i wydolność psychofizyczną.

W tej sytuacji, zwłaszcza mając na uwadze długotrwałość leczenia powódki, charakter doznanych przez nią obrażeń oraz brak uszczerbku na jej zdrowiu spowodowanego przedmiotowym wypadkiem, należało przyjąć, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia za doznaną krzywdę będzie kwota 3 000 zł. Wysokość przyznanego zadośćuczynienia Sąd ustalił przy tym posiłkując się stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 16 lutego 2000 r. (II UKN 416/99, OSNP z 2001 r., Nr 16, poz. 520), opierając się na wysokości przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w dacie zdarzenia, a wynoszącego 3 005 zł netto (Komunikat Prezesa GUS z dnia 09.02.2017 r.- M.P. z 2017 r., poz. 180). Skoro zaś powódka otrzymała już z tego tytułu kwotę 800 zł, należało zasądzić na jej rzecz dalszą kwotę zadośćuczynienia w wysokości 2 200 zł. Zdaniem Sądu kwota ta z jednej strony uwzględnia stopień krzywdy powódki i dlatego nie może być uznana za nadmierną,

a z drugiej strony nie pomija panujących stosunków majątkowych, przez co jest utrzymana

w rozsądnych granicach.

Co się zaś tyczy żądania odsetek ustawowych od kwoty zadośćuczynienia, to podstawę prawną sformułowania takiego żądania stanowią przepisy art. 481 k.c. Z przepisu § 1 tego artykułu wynika bowiem, iż jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Odsetki za opóźnienie należą się więc zarówno bez względu na szkodę poniesioną przez wierzyciela, jak i zawinienie okoliczności opóźnienia przez dłużnika (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1994 r., I CRN 121/94, OSNC 1995, nr 1, poz. 21). Należy przy tym wskazać, iż w świetle przepisów ustawy dłużnik opóźnia się

z wykonaniem zobowiązania, gdy nie spełnia świadczenia w terminie oznaczonym w sposób dostateczny lub wynikający z właściwości zobowiązania. W przypadku zobowiązań terminowych, jeśli dłużnik nie realizuje w terminie swych obowiązków wynikających z treści zobowiązania, opóźnia się ze spełnieniem świadczenia. W takim przypadku data wymagalności roszczenia stanowi jednocześnie datę, od której dłużnik opóźnia się ze świadczeniem. Z mocy przepisu art. 481 k.c. uzasadnia to roszczenie o odsetki. W przypadku z kolei zobowiązań bezterminowych opóźnienie nastąpi dopiero w przypadku niedostosowania się do wezwania wierzyciela żądającego spełnienia świadczenia, chyba że obowiązek jego spełnienia wynika z właściwości zobowiązania (wyrok Sądu Apelacyjnego

w Katowicach z dnia 21 listopada 1995 r., I ACr 592/95, OSA 1996, nr 10, poz. 48). Na koniec należy wskazać, iż na mocy przepisu art. 481 § 2 zdanie pierwsze k.c., w sytuacji, gdy stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe.

Jeśli chodzi o roszczenia przysługujące osobie uprawnionej przeciwko ubezpieczycielowi, to termin spełnienia świadczeń wynika z przepisów art. 817 § 1 i 2 k.c. Stosownie do treści art. 817 § 1 k.c., ubezpieczyciel powinien spełnić świadczenie

w terminie 30 dni od otrzymania zawiadomienia o wypadku. Odstępstwo od tej zasady przewiduje przepis art. 817 § 2 k.c., który stanowi, że gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych dla ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione

w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności; jednak bezsporną część świadczenia zakład powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1 k.c. W świetle opisanych regulacji prawnych należało przyjąć, że świadczenie z tytułu naprawienia szkody dochodzone od zakładu ubezpieczeń jest świadczeniem terminowym. Dlatego też powódka mogła zasadnie domagać się odsetek od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia co najmniej od dnia wniesienia pozwu, mając na uwadze datę zgłoszenia szkody i wskazany wyżej 30-dniowy termin do wypłaty świadczenia.

Wobec powyższego, w oparciu o powołane przepisy, Sąd orzekł jak w punktach I i II wyroku.

Odnośnie rozliczenia kosztów procesu poniesionych przez strony należy na wstępie wskazać, że zgodnie z przepisami art. 98 § 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez radę prawnego zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego radcy prawnego, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. W świetle opisanych wyżej zasad, do kosztów procesu poniesionych przez powódkę należało zaliczyć: opłatę od pozwu w kwocie 360 zł, wynagrodzenie reprezentującego ją radcy prawnego w kwocie 1 800 zł (§ 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych - Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.), opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 334,70 zł, co daje łącznie kwotę 2 511,70 zł. Z kolei na koszty procesu poniesione przez stronę pozwaną składały się: wynagrodzenie radcy prawnego w kwocie 1 800 zł i opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, co daje łącznie kwotę 1 817 zł.

Według powołanego przepisu art. 100 zdanie pierwsze k.p.c., w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Przy rozstrzygnięciu zapadłym w sprawie, gdy powódka wygrała sprawę w 30,56%, natomiast strona pozwana w 69,44%, oznaczałoby to, iż powódka z tytułu zwrotu kosztów procesu winna zapłacić na rzecz strony pozwanej kwotę 494,14 zł (2 511,70 x 30,56% zł

– 1 817 zł x 69,44%). Mając jednak na względzie charakter sprawy, Sąd uznał, że zasadnym będzie wzajemne zniesienie kosztów procesu, by w ten sposób nie obciążać powódki dodatkowymi kosztami w związku z dochodzonym przez nią roszczeniem.

Dlatego, w oparciu o przytoczone przepisy, orzekł jak w punkcie III wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Chmiel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Leszek Kawecki
Data wytworzenia informacji: